Cezary Brymora urodził się 26 września 1962 roku w Radomiu, żonaty, ma dwoje dzieci, absolwent IV Liceum Ogólnokształcącego im. T.Chałubińskiego, z wykształcenia jest matematykiem (ukończył UMCS).Od ponad dwudziestu pięciu lat prowadzi własną działalność gospodarczą na terenie Radomia i Jedlni-Letnisko. Obecnie jest prezesem firmy BRYMOREX, która zajmuje się handlem elementami złącznymi, narzędziami, elektronarzędziami i artykułami metalowymi.
Zwolennik uczciwego, wolnego rynku, przeciwnik zbędnej biurokracji. Nigdy nie był członkiem żadnej partii politycznej. Jego hasło wyborcze to: „Zawszę dotrzymuję słowa”.
Dlaczego kandyduje?
Kandydat na posła podkreślił, że jako mąż i ojciec, a także jako biznesmen, który prowadzi własną działalność gospodarczą, wie jak ciężko utrzymać rodzinę, zapewnić jej odpowiedni byt, a przede wszystkim jak ciężko jest walczyć z polskimi urzędami i biurokracją, której doświadczył osobiście, prowadząc walkę z absurdami i jawną niesprawiedliwością prawa oraz bezdusznymi urzędnikami. - Ci, którzy mnie znają wiedzą, że nie kandyduję dla kasy, tylko dlatego, że mam tego wszystkiego dość. Oczywiście mam świadomość, że sam betonu nie rozkruszę. Gdy tylko pokazała się .Nowoczesna i powiedziała co chce zrobić, natychmiast się do tego przyłączyłem, bo widzę tam normalne, mądre decyzje. My chcemy normalnego państwa – mówił kandydat na posła.
Cezary Brymora wymienił szereg utrudnień, które w codziennym życiu dotykają obywateli, wymienił także liczne przykłady z własnego życia. - Służba zdrowia w ruinie, edukacja na dnie, głodowe emerytury, a opowieści o przyjaznym państwie można włożyć między bajki. Polskie prawo, jest kompletnie niezrozumiałe, a zdrowy rozsądek, empatia i przyzwoitość już dawno poszły do lamusa. Natomiast biurokracja sięgnęła granic absurdu - tłumaczył biznesmen.
Polityk złożył również swoją pierwszą obietnicę wyborczą skierowaną do mieszkańców Radomia i ziemi radomskiej, że jeśli zostanie wybrany nigdy nie podniesie ręki za jakimkolwiek rozwiązaniem czy ustawą, które będą działały na niekorzyść miasta i regionu. - W takich sprawach nie ma żadnych dyscyplin partyjnych – podsumował.