Przypomnijmy, że w ostatnich dniach decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uchylono rozporządzenie prezydenta Radomia o powołaniu nowego dyrektora "Samochodówki". Do czasu rozpatrzenia odwołania gminy w Najwyższym Sądzie Administracyjnym, na stanowisko p.o. dyrektora powołano Jarosława Sadala, nauczyciela przedmiotów zawodowych w ZSS.
Uczniowie zdezorientowani
Młodzież z „samochodówki”, którą spotkaliśmy podczas otwarcia nowego roku szkolnego powiedziała, że nie za bardzo orientuje się w tym, co obecnie dzieje się w ich szkole. Przedstawiciele Samorządu Szkolnego i sympatyzujący z nimi uczniowie powiedzieli nam, że są przygotowani na dalsze działania, mające na celu przywrócenie poprzedniego dyrektora.
- Na razie czekamy na decyzję sądu, będziemy protestowali dalej, jeżeli będzie to konieczne – przyznał jeden z przedstawicieli Samorządu Szkolnego ZSS.
Wojciech Bernat – nauczyciel
Wojciech Bernat pełni w tym momencie funkcję nauczyciela i wychowawcy jednej z klas w Zespole Szkół Samochodowych.
- Zaczyna się nowy rok szkolny, przystępujemy do pracy. Było sporo zamieszania, związanego z konkursem, myślę, że to jeszcze nie koniec. Niewiele osób wie co się dzieje, bo samo rozstrzygniecie konkursu było dziwne, co potwierdził sąd, nazywając to rażącym naruszeniem prawa. Czekamy wszyscy, sytuacja jest niecodzienna – mówi Wojciech Bernat.Jak przyznał były dyrektor miał plany związane z przyszłością i rozwojem szkoły. - Chciałbym je dalej realizować, ale w tym momencie jestem odsunięty od sprawowania funkcji – dodaje. - Jestem usatysfakcjonowany wyrokiem WSA. Czekam na dalszy rozwój wypadków. Będę dalej przychodził do pracy tak jak zawsze.
Nowym pełniącym obowiązki dyrektora "Samochodówki" został wieloletni (od 1997 roku) pracownik szkoły, nauczyciel przedmiotów zawodowych Jarosław Sadal. O powołaniu na nowe stanowisko dowiedział się w miniony piątek (30 sierpnia).
- Wiceprezydent najprawdopodobniej zasięgnął opinii od nauczycieli i innych dyrektorów, ponieważ działam również na innych płaszczyznach związanych z edukacją. Padła propozycja i ją przyjąłem. Zdaję sobie sprawę, że przede mną ciężka praca. Moim podstawowym zadaniem jest uporządkowanie spraw szkoły, na ile to oczywiście będzie możliwe, przez okres, kiedy będę pełnił rolę dyrektora – mówi Jarosław Sadal. - Szkoła musi działać. Chciałbym pozbyć się sytuacji napięcia, która w ostatnim czasie się zrodziła.
Jarosław Sadal twierdzi, że w niektórych sytuacjach będzie swoje decyzje konsultował z Wojciechem Bernatem. W najbliższym czasie pełniący obowiązki dyrektora szkoły musi powołać nowych wicedyrektorów, a także zorganizować kadrę nauczycielską do dwóch nowych klas.
- Mam już swoje propozycje, które chcę skonsultować z innymi nauczycielami na najbliższej Radzie Pedagogicznej. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się również, że ze względu na duże zainteresowanie uczniów, powstaną dwie nowe klasy zawodowe. Trzeba będzie zobaczyć, kto zostanie z naszej szkoły oddelegowany do tych zadań i czy będą potrzebne nowe osoby – mówi Jarosław Sadal.
Jak podkreśla Jarosław Sadal, do czasu kiedy nie zapadną prawomocne decyzje sądu w tej sprawie, nie zamierza wyjaśniać uczniom całej sytuacji. - Nie chcę dolewać oliwy do ognia. Wiem, że powstały różne obozy w internecie, które próbowały podważać decyzje konkursowe. Rozumiem takie działania, uczniowie mają do nich prawo, ale osobiście ich nie popieram. Uczniowie mają swoje prawa, ale mają i obowiązki i tego będziemy się trzymać – stwierdza.
