''Granda" jest albumem, który ciężko określić i przypisać do jednego stylu. Usłyszeć możemy tam zarówno pop, rock jak i nuty folkloru. Lecz wszystko jest tak naprawdę inne, pop już nie brzmi tak normalnie a folk jest podkręcony i poplątany, a to wszystko wpływa jeszcze bardziej na to, iż płytę można słuchać godzinami, nie nudząc się, odkrywając w niej za każdym razem coś innego. Piosenkarka wraca w utworach do swoich rodzinnych, góralskich stron. W wyjątkowy sposób łączy zarówno dźwięki syntezatora i dud, nowoczesności i tradycji. Jest to płyta autorska wokalistki, niezwykle zaskakująca, zaplanowana i z pazurem. Piosenkarka przedstawiła nam coś całkowicie nowego, odmiennego od tego, co możemy znaleźć na muzycznych listach, jak i również innego od poprzednich utworów Brodki. Płyta przedstawia niezwykła zabawę głosu i słów: ''kropki kreski'', ''pod kopułą w mojej głowie, śmiercionośna jest maszyna".
Każda piosenka opowiada inną historii, w każdej możemy usłyszeć coś nietypowego, ale i elektryzującego dzięki czemu słucha się ich z wielką przyjemnością. Kawałek ''Szysza'' porusza niezwykłym góralskim wstępem, po czym opowiada nam o bożku voodoo, '' W pięciu smakach'' serwuje niezwykle wesołą i skoczną wycieczkę, zaś ''Syberia'' to już poruszający i liryczny utwór.
1.”Szysza” ( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł:J. Szymkiewicz, M. Brodka) – 3:40
2. ''Granda''( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł: R. Łukasiewicz) – 3:33
3. ''Krzyżówka dnia'' ( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł: R. Łukasiewicz) – 3:16
4. ''Sauté'' ( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł:J. Szymkiewicz) – 3:41
5. ''Hejnał'' ( muz.J. Brodka, B. Dziedzic) – 1:9
6. '' W pięciu smakach'' ( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł: R. Łukasiewicz) – 3:38
7. ''Bez tytułu'' ( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł: M. Brodka) – 2:48
8. '' K.O'' '( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł: R. Łukasiewicz) – 4:04
9.'' Syberia'' ( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł: M. Brodka) – 2:39
10.'' Kropki kreski'' ( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł: M. Brodka) –2:21
11.'' Excipit'' ( muz. B. Dziedzic, M. Brodka; sł: Q. Carenzo) – 4:11