Kamil Stachowiak aka Calmy Nate, to DJ który od wielu lat działa na scenie klubowej. O przewadze autorskich setów nad komercyjnymi produkcjami, sytuacji polskiego clubbingu i zamiłowaniu do muzyki otrzymanym w genach rozmawia z Anną Prokop.
Kiedy zaczęła się Twoja kariera DJ-ska?
Muzyka interesowałem się chyba od początku mojego życia, a to za sprawą taty, który jest Dj-em. Odkąd pamiętam mieliśmy w domu sprzęt i całą masę płyt a nawet jeszcze kaset! Kiedy miałem 16 lat zacząłem poważnie myśleć o graniu, selekcjonowałem muzykę, kupowałem płyty winylowe… tak to się zaczęło. Później zaangażowałem się w cykl imprez, który tworzyłem wspólnie z narzeczoną, poznałem przy tym masę pozytywnych ludzi m.in. Jarka Czechowskiego czy Wojtka Bednarczyka, dzięki którym utwierdziłem się w przekonaniu, że muzyka to właśnie to!
Skąd wzięło się Twoje zamiłowanie do tego rodzaju muzyki?
Uważam, że w życiu nie można iść na łatwiznę, trzeba szukać czegoś nowego, wyjątkowego. W muzyce jest zupełnie tak samo, dlatego zająłem się takim gatunkiem, który nie jest dostępny przez 24 godziny dobę w każdej rozgłośni radiowej i nie każdy ma do niego dostęp. Wyszukiwanie dobrze brzmiących i niekomercyjnych kawałków, sprawia mi dużo satysfakcji. Myślę, że podczas imprezy klubowej DJ powinien prezentować coś nowego- innego, bo po co wychodzić na imprezę, na której usłyszysz utwory identyczne jak „pod prysznicem codziennie rano”?Obecnie prowadzisz cykl autorskich audycji radiowych. Co przygotowujesz dla swoich słuchaczy?
Stereophonic to audycja z muzyką elektroniczną, czyli taką , jaką lubię najbardziej. Co miesiąc staram się wyszukać takie kawałki, które w danym okresie uważam za wyjątkowe. Często są to utwory polskich producentów. Mam nadzieję ,że audycja w Houseradio przetrwa jak najdłużej, ale to zależy oczywiście od słuchaczy.
Czym charakteryzują się Twoje sety, jakie brzmienia można w nich usłyszeć?
Obecnie głownie wybieram utwory tech-house’owe, progresywne. Sięgam również po utwory house’owe, deep house’owe, które idealnie komponują się z klimatem wakacyjnym.
Na swoim koncie masz zwycięstwo w ogólnopolskim konkursie organizowanym przez RMF MAXX. Jaki wpływ na Twoją karierę miało to wyróżnienie?
Wygrana na pewno była bardzo miłą niespodzianką, tym bardziej ze zwycięzcę wybierali słuchacze. Dzięki ich głosom miałem okazję zagrać w legendarnym warszawskim klubie Piekarnia jako suport Marka Knighta - uznanego producenta i DJ-a.
Jak Twoim zdaniem wygląda klubowa scena muzyczna w Polsce w porównaniu do innych europejskich państw?
Tutaj niestety nie będzie tak kolorowo…W Polsce mamy bardzo niewiele prawdziwych klubów, większość miejsc to niestety duże dyskoteki. Są nieliczne jak np. SQ w Poznaniu czy 1500m w Warszawie, jest jeszcze kilka mniejszych klubów w rożnych częściach naszego kraju, które faktycznie trzymają poziom muzyczny. Sytuację polskiej sceny muzycznej ratują festiwale m.in. AUDIORIVER, TAURON, na których można usłyszeć naprawdę dobrą muzykę elektroniczną. Jak się okazuje w Polsce co roku zjawia się wielu fanów tego typu dźwięków. Natomiast w innych krajach europejskich sytuacja wygląda dużo lepiej. Widać to nawet po ilości zagranicznych blokingów, na które wyjeżdżają nasi rodzimi artyści.
Należysz do Sentence. Kiedy dołączyłeś do tej agencji?
W 2008 roku. Agencja bardzo mocno wsparła mnie promocyjnie. Uważam, że takie zrzeszenie, to bardzo dobra rzecz. Tym bardziej, że kiedyd jeszcze jeździłem na eventy organizowane przez Sentence, w głębi duszy myślałem sobie, że to naprawdę byłoby coś wyjątkowego, dołączyć do tej ekipy. No i… marzenie się spełniło.Na Twoim profilu znalazłam informację o tym, że lubisz podróże. W którym z europejskich klubów chciałbyś zagrać?
Nie będę oryginalny- Ibiza - Mekka clubbingu!
Kiedy w najbliższym czasie w Radomiu będziemy mogli posłuchać Twoich setów?
Dopiero po wakacjach. W Radomiu dużym minusem jest brak różnorodności muzycznej w klubach w czasie weekendu. Większość miejsc decyduje się na jednego DJ-a grającego przez całą noc każdy rodzaj muzyki. Bardzo rzadko organizowane są imprezy, na które zaprasza się DJ-ów grających tzw.DJ SET. Tym samym moje szanse na występ w Radomiu są w obecnej chwili dość znikome. Gram jednak w innych częściach Polski m.in. 3-4 sierpnia w Okunince na festiwalu muzycznym DANCE WITH ME. Będę miał zaszczyt wystąpić obok Letkolblen, Marcina Czubali, Saytek, Goorala, Jarka Czechowskiego oraz Łukasza Napory.
KLIKNIJ I POSŁUCHAJ SETÓW CALMY NATE NA SOUNDCLOUD
KLIKNIJ I ODWIEDŹ KANAŁ CALMY NATE NA YOUTUBE
KLIKNIJ I DOŁĄCZ DO FANÓW CALMY NATE
