Skoro Kamiński i Wąsik skazani prawocnymi wyrokami mogą być szefami służb, Ziobro, który powinien być sądzony za współudział w morderstwie (Blida) i liczne nadużycia władzy, może być Prokuratorem Generalnym, skoro Macierewicz - zdrajca i ruski kret mógł być ministrem sprawiedliwości, skoro Kaczyński będąc posłem może jednoosobowo rządzić krajem i brać milierdowe kredyty z państwowego banku na telefon, - to dlaczego Andruszkiewicz, drobny przestępca o niemal otwarcie faszystowskich poglądach nie miałby być wiceministrem cyfryzacji?
Tu wszystko do siebie pasuje. Jeden rosyjski patriota chroni drugiego.