To ten "uczciwy", który dostał stołek w MOSiR w zamian za poparcie Witkowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich 2014r.
Dla tych, którzy nie znają kulis tego zdarzenia małe wyjaśnienie jak się zachował "uczciwy" p. Dębicki.
Kongres Nowej Prawicy w 2014r. nie miał kandydata na prezydenta w wyborach samorządowych w Radomiu ponieważ ówczesny prezes KNP ś.p. Waldemar Rajca nie chciał kolejny raz kandydować. Podjął za to decyzję aby znaleźć odpowiedniego kandydata reprezentującego poglądy wolnościowe i wśród znajomych jednego z działaczy znaleziono p. Dębickiego, który zgodził się startować na prezydenta Radomia jako kandydat KNP. Od razu na początku ustalono z panem Dębickim że wszelkie decyzje dotyczące kampanii wyborczej są podejmowane przez prezesa KNP czyli Waldemara Rajcę. Od początku także założono że na drugą turę nie ma szans i że nikogo w drugiej turze popierać KNP nie będzie. Szybko się jednak okazało że p. Dębicki wbrew umowom dystansuje się od KNP i jego pomysł na kampanię wyborczą to bajerowanie na "niezależność polityczną" i odcinanie się od Korwina. Przejawiało się to w wielu zdarzeniach, nawet tak kuriozalnych jak umieszczanie loga partii KNP na banerze wyborczym w taki sposób aby nie było go widać. W rezultacie KNP pożytku z p. Dębickiego nie miała żadnego, wysiłek wielu osób pracujących w kampanii został zmarnowany tylko po to żeby p. Dębicki zrobił reklamę sobie. Pan Dębicki otrzymał 7% głosów w pierwszej turze i tak mu się polityka spodobała że postanowił zdyskontować wynik i odzyskać pieniądze wydane na kampanię. W drugiej turze został Witkowski z Kosztowniakiem. Przy bardzo wyrównanym wyniku sondażowym, liczył się każdy głos do zwycięstwa. Na kilka dni przed drugą turą Waldemar Rajca w obecności kilkunastu osób w tym i p. Dębickiego na spotkaniu KNP oznajmił że nikogo w drugiej turze KNP nie będzie popierać. Tu dochodzimy do sedna sprawy. Wyobraźcie sobie co "uczciwy" p. Dębicki zrobił!
Zadzwonił z Dziewięckim (jego rzecznik prasowy w kampanii) do Kosztowniaka oraz do Witkowskiego i zrobili LICYTACJĘ kto da więcej w zamian za poparcie w drugiej turze wyborów!
Kosztowniak był tak pewny wygranej że spuścił Dębickiego na drzewo. Witkowski obiecał stołek w MOSiR z zastrzeżeniem że
dopiero kilka miesięcy po wyborach jak temat wyborów przycichnie i nie będzie szumu w mediach. Dalszą część już znacie, Dębicki z Dziewięckim zwołują konferencję prasową na której dają poparcie Witkowskiemu. Obaj panowie obawiali się że Rajca zwoła swoją konferencję i wszystkiemu zaprzeczy więc Dziewięcki w razie czego miał dzwonić do dziennikarzy żeby na nią nie przychodzili.
Tacy ludzie to najgorsze polityczne dno, bez zasad moralnych, za pieniądze sprzeda każdego i złamie każdą umowę.
Od 4 lat widywany jest na spotkaniach różnych partii, próbuje się przykleić do Kukiza, Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej w zależności od tego kto akurat ma lepsze sondaże.