Zasadnicze pytanie jest takie: Skąd tacy oszuści wiedzą, że dna osoba osoba dysponuje kwotą kilkudziesięciu tysięcy złotych? Od kogo mają takie informacje? Przecież w takich sprawach nie słyszy się aby oszuści udali się do kogoś kto ma dyspozycji 300, 500 czy 1000 zł tylko kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych.