Niestety ale po raz kolejny w meczu wyszła kondycja. Nie można tak grać, że wygrywa się seta do 16, a następnie bierze się lanie w kolejnych trzech. Bo jak określić 3 seta kiedy prowadzi się 23:21 i wystarczy grać punkt za punkt, a potem już zaczęła się jazda z górki. Po raz kolejny stare przysłowie potwierdziło się u Czarnych, jak się nie wygrywa 3:0 to się przegrywa 2:3. Szkoda, że znowu musimy czekać na jakieś inne mecze a nie zależy to tylko od nas. Panie Robercie może już czas oddać pałeczkę trenera komuś innemu ?