doskonale ten park pamiętam. to było miejsce romantycznych spotkań i spacerów z podziwianiem ciekawych roślin sprowadzanych na polecenie dyr, Ołdakowskiego. Przy poszczególnyc h gatunkach roślin zbajdowały się tabliczki z nazwą rośliny i skąd ja przywieziono. Gdyby nie wojna być może park by się stał prawdziwym ogrodem botanicznym bo miał już swój początek .Dzięki staraniom niezapomnianego d
Dyrektora powstało też nasze wspaniałe jedyne w swoim rodzaju podwórko-ogród z basenikiem dla dzieci, piaskownicą altanami obrośniętymi dzikim winem, alejkami, placem do gier sportowych itd. Pzred wojną zasiedlili te bloki młodzi ludzie z dziećmi. To był nasz mały raj...Powstały też później dwie /żeńska i męska/ drużyny harcerskie "Szesnastka dziewcząt/ byłam przyboczną/ i Dziesiątka chłopców prowadzona przez Jurka Krajewskiego. Po wielu latach wymyśliłam niezapomniany Zjazd Podwórkowy który zorganizowałyśmy z Teresa Majewską później /Brymorą/ i Danusia Szokalską później /Półbratek Ale o tym napiszę osobno, ponieważ stało sie to znaczącym wydarzeniem dla wielu uczestników i naszych rodziców. Zofia Święcka Łuczyńska. obecnie w Krakowie.