do redaktora - można się czepiać ale to jest internet, który musi być dynamiczny żeby istniał to nie czas kiedy w redakcjach tekst przechodził wiele szczebli, korekty, kolegia, zatwierdzenia i czekał całe godziny lub dni na publikację. Każdy z nas czyta teksty z dużych ogólnopolskich portali i widać te mankamenty gołym okiem, stosy literówek to najmniejsze z grzechów. I to pędzi nikt nie zwraca uwagi ponieważ za chwile zasypuje nas stos kolejnych przekazów a goniące życie i ogrom informacji zmusza ludzi do przeglądania (często) samych tytułów. Dlatego drogi mentorze powód jest inny i nie potrzeba według mnie aż takich pouczeń jak wysyłanie na nauki. Pozdrawiam