Damian Cheda (Green Ducks Radom): Najprostsze pytanie i najprostsza odpowiedź. Zawiodła nasza formacja ofensywna. Defensywa spisywała się bardzo dobrze, a nasz trener nazwał ją mistrzowską. Nigdy nie widziałem tak dobrze dysponowanej naszej obrony, ale w ataku zamiast zdobywać punkty, popełnialiśmy zbyt dużo prostych błędów.
Mówisz, że zawiodła formacja ofensywna, ale w tym meczu nie najlepiej dysponowana była Wasza linia ataku.
- Niestety, widać to było gołym okiem, że linia nie "trzymała". Jednak nie można zrzucać winy tylko na naszych liniowych. Cała formacja ataku, zagrała zdecydowanie poniżej oczekiwań.
To był rywal z wyższej półki, który był lepiej przygotowany fizycznie niż Wasi inni przeciwnicy w grupie: Crusaders Warszawa oraz Warsaw Sharks B?
- Zdecydowanie lepsi techniczne oraz fizycznie. Półka najwyższa jeżeli chodzi o poziom w naszej lidze. Rywal godny gry w rundzie play-off, a także finałach.
Dla Was był to już drugi mecz z drużyną z Wyszkowa. W ubiegłym sezonie wygraliście po zaciętym meczu przed własną publicznością, a teraz doszło do rewanżu na korzyść Rhinos. Dodatkowym wzmocnieniem Nosorożców na ten sezon są kolejni zagraniczni zawodnicy, którzy w starciu z Wami udowodnili swoją przydatność w drużynie.
- Zawodnicy importowani robili dużą różnicę. Nasi, krajowi zawodnicy tylko fizycznie mogą się z nimi liczyć, jednak technicznie jeszcze odstają. Ale, trzeba podkreślić, że zawodnicy importowani zrobili dużą różnicę.
To Wasza pierwsza porażka w tym sezonie, która delikatnie komplikuje awans do play-off. Co musicie zrobić, aby dalej liczyć się w grze o play-off PLFA II?
- Przede wszystkim trzeba wygrać wszystkie pozostałe mecze w grupie. Musimy się pozbierać po tej porażce, ale również wyciągnąć z niej wnioski. Każda przegrana na pewno boli, ale i uczy. Jest takie powiedzenie, że drużynie zdarza się jeden zły mecz, jednak później okaże się, że ten zespół pozostanie klasowym zespołem i wygramy wszystkie mecze, do końca sezonu.
Teraz przed Wami kolejny ligowy mecz, do którego się przygotowujecie. W rundzie rewanżowej, w sobotę (27 sierpnia) zagracie przed własną publicznością z Crusaders Warszawa, których pewnie pokonaliście w stolicy kraju. To będzie ponownie mecz z Waszą dominacją nad tym przeciwnikiem?
- Nie można lekceważyć żadnego przeciwnika i podchodzić do tego spotkania jakby było wygrane już przed jego rozegraniem. Do Wyszkowa jechaliśmy również zmotywowani i pewni swoich umiejętności, a mecz zakończył się dla nas niekorzystnym rezultatem. Trzeb zatem do kolejnego meczu przygotować się rzetelnie, ponieważ każdy przeciwnik jest groźny.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.
To Wasza pierwsza porażka w tym sezonie, która delikatnie komplikuje awans do play-off. Co musicie zrobić, aby dalej liczyć się w grze o play-off PLFA II?
- Przede wszystkim trzeba wygrać wszystkie pozostałe mecze w grupie. Musimy się pozbierać po tej porażce, ale również wyciągnąć z niej wnioski. Każda przegrana na pewno boli, ale i uczy. Jest takie powiedzenie, że drużynie zdarza się jeden zły mecz, jednak później okaże się, że ten zespół pozostanie klasowym zespołem i wygramy wszystkie mecze, do końca sezonu.
Teraz przed Wami kolejny ligowy mecz, do którego się przygotowujecie. W rundzie rewanżowej, w sobotę (27 sierpnia) zagracie przed własną publicznością z Crusaders Warszawa, których pewnie pokonaliście w stolicy kraju. To będzie ponownie mecz z Waszą dominacją nad tym przeciwnikiem?
- Nie można lekceważyć żadnego przeciwnika i podchodzić do tego spotkania jakby było wygrane już przed jego rozegraniem. Do Wyszkowa jechaliśmy również zmotywowani i pewni swoich umiejętności, a mecz zakończył się dla nas niekorzystnym rezultatem. Trzeb zatem do kolejnego meczu przygotować się rzetelnie, ponieważ każdy przeciwnik jest groźny.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.
