Jeżeli ktoś sądził, że dzień kobiet to tylko wręczanie kwiatów i składanie życzeń pięknej płci, niestety bardzo się mylił. Wczorajszego dnia w Publicznej Szkole Podstawowej nr 8 im. Tadeusza Kościuszki w Radomiu, odbyły się szkole zawody w akrobatyce sportowej.
Czwartkowe zmagania akrobatyczne cieszyły się dużym zainteresowaniem rodziców jak i samych uczniów.
Choć wiemy, że nad Publiczną Szkoła Podstawową nr 8 w Radomiu zawisły czarne chmury i toczą się rozmowy na temat jej likwidacji, wczoraj ten temat zszedł na drugi plan.
Głównymi aktorkami w dniu kobiet, były oczywiście same młode uczennice, które pokazywały swoje umiejętności w akrobatyce sportowej. Wiemy o tym, że szkoła to tylko mury, ale w środku tej niewielkiej placówki dało się wyczuć, że tętni ona życiem, a co więcej jest w niej wiele uśmiechu oraz ciepła.
Warto również podkreślić, że na wczorajszych zmaganiach sportowych było widać nie tylko zaciętość i rywalizacje, ale przede wszystkim radość uczniów, która jest nieodzowną wartością każdej placówki szkolnej.
W radomskich szkołach zawsze mamy styczność z zawodami w piłce nożnej, siatkówce czy innych dyscyplinach. Dlatego placówka przy ulicy Dzierzkowskiej pokazuje nam jakie ogromne możliwości ma do zaoferowania uczniom. Poza wiedzą elementarna przekazuje również zdrowie i aktywny tryb życia, co w dzisiejszych czasach jest najistotniejszą rzeczą.
Widać, że ta szkoła ma bardzo bogatą kadrę nauczycieli, którzy swoją wiedzę teoretyczną jak i również praktyczną chcą przenieść na młodych uczniów i zarazić ich pasją sportu, która niesie za sobą same korzyści. Bo jak mówi przysłowie: "w zdrowym ciele, zdrowy duch".
- Gimnastyką zajmujemy się od bardzo dawna. Dzięki naszej kadrze nauczycielskiej od wielu lat specjalizujemy się w tej dyscyplinie sportowej. Akrobatyka to przedmiot, który wymaga bardzo dużo pracy. Wiadomo, że im więcej dzieci ćwiczą tym i lepsze są efekty. A dzisiejsze zmagania pokazały jak wiele nie tylko pracy, ale i serca wkładają nasi bardzo zdolni uczniowie - podkreśliła dyrektor szkoły, Pani Duchnik Dorota.
- Jest we mnie duże zamiłowanie do tego sportu, ponieważ moja córka uprawia tę dyscyplinę już 10 lat. Ma spore osiągnięcia. Wcześniej uczyła się w MDK-u i tam odnosiła pierwsze sukcesy. Widzę jak wiele radości daje jej ten sport i stąd także i moje zamiłowanie do tej dziedziny sportu.
Aż ciężko przez myśl przechodzi informacja, że w planach miasta jest likwidacja tej szkoły. Zainteresowania i umiłowania tak zdolnych dzieci nie mogą przepaść na marne.