Na przykład taki, że kiedy 6 września z Radomia ewakuowali się przedstawiciele władz i policji, do wkroczenia wojsk niemieckich 8 września, miasto znalazło się w chaosie. Zwłaszcza, że kilka dni wcześniej na mocy amnestii radomskie więzienie opuściło 300 skazanych, w tym recydywistów. Przez dwie noce bandyci i złodzieje bezkarnie plądrowali sklepy, dokonywali napadów i gwałtów. Niezabezpieczona była nawet Fabryka Broni, skąd ot tak można było wynieść sobie rower czy pistolet. Z czego wiele osób korzystało.
- W 1939 roku polskie społeczeństwo zostało cynicznie oszukane przez obóz władzy. Polska była przedstawiana jako militarna potęga, a Hitler jako bezsilny pajac - mówił dr Sebastian Piątkowski. - Kiedy Niemcy wkraczali w głąb kraju, w polskim radio mówiono o tym, że nasze samoloty właśnie bombardują Berlin! Tymczasem Niemcy kompletnie zdominowali niebo. Owszem, polskie lotnictwo – o czym głośno trąbiono - miało 4 tysiące maszyn, ale przestarzałych, które nie były nawet w stanie dogonić niemieckich bombowców. Miasta Centralnego Okręgu Przemysłowego miały być absolutnie bezpieczne. Tymczasem armia hitlerowska w Radomiu, w centrum kraju, była po tygodniu od rozpoczęcia walk! Nota bene Radom nie był w ogóle broniony.Podczas spotkania zaprezentowano propagandowy film hitlerowski "Feldzug in Polen" ("Kampania w Polsce"), na którym widać - co ciekawe i dziś zapomniane – że Radom był ważnym centralnym punktem w niemieckiej kampanii wrześniowej. Na filmie pokazano nawet plan zamykania się pierścienia okrążenia wokół naszego miasta. Zresztą, fakt że Radom został później stolicą dystryktu (czym Niemcy zrównali go z Krakowem i Warszawą) świadczy o tym, że – m.in ze względu na istniejące tu lotnisko, urzędy, centralne położenie – nasze miasto było było postrzegane przez okupanta jako istotne.
Podczas spotkania dużo mówiono również o mniejszości niemieckiej w Radomiu. Inny radomski historyk Przemysław Bednarczyk zaprezentował z kolei amatorski film z września '39 niemieckiego pilota Klausa Eismanna, pokazujący Radom (POWYŻEJ). Bednarczyk wraz z Wojciechem Proninem przygotowali też filmowe porównanie radomskich ulic z niemieckiego filmu i dzisiaj. Dyskusja, anegdoty i opowieści przeciągnęła się do trzech godzin, co trzeba uznać za sukces imprezy w Parkowej.
A wtorkowym wykładem restauracja rozpoczęła jesienny cykl imprez kulturalnych. Będą się tu odbywać spotkania historyczne, wystawy i koncerty muzyczne.
