Nadchodzą długie dni i nieprzespane noce, kiedy wreszcie zmobilizujemy się do nauki i zaczniemy nadganiać braki w wiedzy. Krótko mówiąc - nadchodzą ciężkie czasy dla wszystkich uczniów i studentów. Sterty książek i notatek, kolejna godzina nauki, pochłaniamy wiedzę. Jest dobrze! I nagle coś zaczyna przeszkadzać, przepracowany organizm zaczyna coraz głośniej upominać się o swoje – zaczynamy robić się coraz bardziej senni, a co najgorsze głodni. Co wtedy robić, jakie przekąski i słynne „pobudzacze” są najbardziej wskazane, kiedy oprócz pokarmów musimy pochłaniać również duże porcje wiedzy?
Senność najczęściej pokonujemy dużą dawką kofeiny, nie jest to najgorszy pomysł, ale należy pamiętać o umiarze. Kawa pobudza szybko, niestety na krótki czas. Polepsza pamięć, ale tylko krótkotrwałą, poza tym wypłukuje z naszego organizmu cenny magnez. Zamiast coli i napojów energetycznych najlepiej pić dużo wody. Bowiem jest ona cennym źródłem witamin i minerałów.
Podczas nauki najlepiej wyeliminować tłuste i ciężkostrawne jedzenie, a także słodycze i chipsy. Są one bardzo kaloryczne, a efekt ich działania jest bardzo krótkotrwały. W okresie, kiedy nasz mózg musi pracować na naprawdę wysokich obrotach, najlepiej spożywać produkty bogate w lecytynę. Zwiększa ona wydajność umysłową i ułatwia myślenie. Produkty bogate w ten cenny składnik to przede wszystkim: soja, kiełki pszenicy, a także siemię lniane. Bezkarnie można objadać się również, lubianymi przez większość, orzeszkami ziemnymi.
Jeżeli ciężko jest nam się uporać ze stresem, powinniśmy zacząć objadać się czekoladą. Poprawia ona sprawność mózgu, zawiera cynk i selen, które zwiększają wydzielanie endorfin – hormonów szczęścia. Pozwala również uzupełnić spalone podczas nauki zapasy energii, a dodatkowo w przyjemny sposób osładza trudne chwile.
Wszystkim, którzy już się zabrali do nauki albo w najbliższym czasie planują to zrobić, proponujemy zmianę diety na bardziej przyjazną dla organizmu, dzięki czemu efektywność również się zwiększy. I oczywiście życzymy samych sukcesów!