Przyjezdni dużo lepiej rozpoczęli to spotkanie. Już w drugiej minucie mieli dwie dość groźne sytuacje, ale górą był Paweł Młodziński, a potem strzał Patryka Kamińskiego minął słupek bramki gospodarzy. W pierwszych minutach Ursus zamknął Broń na jej połowie i radomianie byli zmuszeni do głębokiej defensywy. Goście byli zespołem lepszym i udokumentowali to golem. W 24 minucie arbiter podjął dość kontrowersyjną decyzję odgwizdując faul Kacpra Bargieła i pokazując na jedenastkę, choć wydawało się, że zawodnik gospodarzy trafił w piłkę. Rzut karny pewnie egzekwował Jarosław Łowicki posyłając piłkę w lewy róg bramki. Golkiper Broni rzucił się w drugą stronę i przyjezdni objęli prowadzenie. Po tej sytuacji gospodarze wreszcie się przebudzili, w 33 minucie mieli świetną szansę na doprowadzenie do remisu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w zamieszaniu podbramkowym piłka odbiła się od jednego z defensorów Ursusa i leciała w kierunku bramki. Tam, na linii był jednak ustawiony inny obrońca, który wybił futbolówkę ratując swój zespół przed stratą gola. Chwilę później świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Piotr Ćwik, który z blisko 40 metrów posłał piłkę w słupek. W 40 minucie Dominik Leśniewski zszedł z lewego skrzydła do środka i uderzył w kierunku bramki Jana Barańskiego. Golkiper jednak sparował piłkę na rzut rożny. W doliczonym czasie gry z wolnego dośrodkowywał jeszcze Piotr Budziński, ale strzał głową Kacpra Bargieła był niecelny i do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Druga część gry nie była już tak bogata w sytuacje strzeleckie. Z każdą kolejną minutą było widać, że jest to ostatni mecz sezonu i zawodnicy byli już myślami na wakacjach. To Broń jednak przejęła inicjatywę i dążyła do wyrównania. W 57 minucie z rzutu wolnego uderzał wprowadzony po przerwie Przemysław Wicik, ale dobrą interwencją popisał się Barański. Pięć minut później świetną okazję zmarnował Jaiyesimi Noheem, który uderzył wprost w bramkarza. Zaraz potem strzelał Leśniewski, ale znów golkiper Ursusa nie dał się zaskoczyć. Gospodarzom ostatecznie udało się wyrównać w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z prawie połowy boiska piłka wpadła w pole karne i do siatki wpakował ją Damian Sałek, a cieszący się zawodnicy zrobili tradycyjną "kołyskę" dla narodzonego przed tygodniem syna Norberta Rdzanka.
Po zakończeniu meczu okazało się, że czterech zawodników żegna się z Bronią. Oficjalna strona radomskiego klubu poinformowała, że obok Łukasza Pakosa i Kacpra Bargieła będą to Daniel Złoch oraz Bartłomiej Książek, który prawdopodobnie zostanie wypożyczony do którejś z drużyn czwartej ligi.
Sezon 2012/2013 radomianie zakończyli na szóstej pozycji. Runda wiosenna na pewno jednak nie była wymarzona dla sympatyków Broni, bowiem zespół nie prezentował się zbyt dobrze i przed przyszłym, jeszcze cięższym sezonem wzmocnienia wydają się być niezbędne. Cel minimum, jakim było zajęcie ósmego miejsca i utrzymanie miejskich stypendiów na aktualnym poziomie został jednak osiągnięty.
Broń Radom - Ursus Warszawa 1:1 (0:1)
Bramki: Sałek 90', Łowicki 24' (k)