[gallery id=1283]
Dobrą tradycją radomskich rajców stało się coroczne publikowanie – za zaoszczędzone, np. na delegacjach pieniądze – książek o historii miasta. Inspiracją dla tej publikacji była, zorganizowana w 2011 roku w Muzeum im. Jacka Malczewskiego, wystawa starych fotografii ze zbirów placówki i wypożyczonych od osób prywatnych. W przypadku części zdjęć nie było wiadomo, kogo przedstawiają, ale twórcy wystawy – pracownicy muzeum Elżbieta Kwiecień i Piotr Rogólski oraz artysta, fotografik Jerzy Kutkowski – postanowili przygotować kartki i długopisy i poprosić zwiedzających, by – jeśli rozpoznają bohaterów fotografii albo sytuację – podzielili się swoją wiedzą. I tak niektóre ze zdjęć zyskały, niekiedy wzruszającą i romantyczną, historię. Mało tego – napłynęły kolejne zdjęcia od darczyńców. Niestety, nie udało się wydać katalogu wystawy, a o albumie – jak przyznaje Jerzy Kutkowski – nie było nawet co marzyć. Fotografie wróciły do prywatnych osób i archiwów.
MIELIŚMY W RADOMIU PRAWDZIWYCH ARTYSTÓW
Tymczasem szefostwo rady miejskiej zastanawiało się, jaką tym razem historię opowiedzieć w kolejnym swoim wydawnictwie. Więc Jerzy Kutkowski podpowiedział – zróbmy album z dawnych zdjęć.
- Konstruując muzealną ekspozycję przyjęliśmy zasadę, że pokazujemy fotografie wykonane przez radomskich fotografów. A to po, by uświadomić radomianom, że mieliśmy w tej dziedzinie prawdziwych artystów – tłumaczyła zebranym w sali koncertowej ZSM Elżbieta Kwiecień, jedna z autorek albumu „Na pamiątkę...”. – Zilustrowaliśmy sto lat fotografii – od epoki dagerotypu, czyli od połowy XIX wieku do 1945 roku – 700 pracami. W albumie musieliśmy się jednak trochę ograniczyć; udało nam się zmieścić 425 zdjęć. I to było naprawdę dla nas bolesne –że część fotografii trzeba odrzucić.
Trójka autorów: Jerzy Kutkowski, Elżbieta Kwiecień i Piotr Rogólski przy wyborze prac do albumu kierowała się walorami technicznymi i artystycznymi zdjęć, znaczeniem utrwalonych na kliszy wydarzeń i osób dla Radomia oraz możliwością opisania danej fotografii. „Na pamiątkę...” nie jest bowiem tylko do oglądania - każda reprodukcja została opisana.
POSTACI ZNANE I NIE
- Są tu postaci bardzo znane: prezydenci Radomia, senatorowie, społecznicy, ale także zwykli radomianie. Poprzez fotografie – ułożone w porządku chronologicznym, począwszy od dagerotypu - i indywidualne historie uwiecznionych na nich osób opowiadamy i historię Polski, i historię naszego miasta – mówiła Elżbieta Kwiecień.
W albumie znajdziemy także kilka opowiadań radomskiego literata Marcina Kępy, które napisał, zainspirowany wybranymi przez siebie zdjęciami. Elżbieta Kwiecień zaś dołączyła szkic historyczny o radomskich zakładach fotograficznych. A wszystko to w całość zebrał i przepięknie na kartach ułożył grafik Marcin Kucewicz.
Wydawnictw rady miejskiej nie można kupić – są rozdawane. Podobnie było i z albumem „Na pamiątkę... Radomianie na starych fotografiach”. Każda z osób obecnych na promocji została nim obdarowana. Chętnych nie brakowało – do kilku stolików stały długie kolejki.
Wszyscy chętni, którzy chcieliby otrzymać album, powinni zostawić pisemną prośbę - z uzasadnieniem, dlaczego zależy im na wydawnictwie - w Biurze Rady Miejskiej, przy ul. Moniuszki 9. W najbliższy poniedziałek przewodniczący RM Dariusz Wójcik będzie miał przyjemność wręczać egzemplarze "Na pamiątkę...".