Podczas wieczoru z Markiem Bruno-Kamińskim odbędzie się promocja jego tomiku poezji "Punkt widzenia". Będzie to doskonała okazja do zapoznania się z działalnością literacką krakowskiego poety, zwłaszcza, że od kilku lat związany jest z radomskim Stowarzyszeniem Grupą Literacką "Łuczywo". Podczas rozmowy z Kamińskim jego sylwetkę twórczą zaprezentuje Adolf Krzemiński, prezes "Łuczywa". Oprócz tego w programie wieczoru autorskiego będzie minirecital poezji śpiewanej w wykonaniu Piotra Dąbrówki. Natomiast poeta ze Zwolenia - Jan Tomasz Oko zaprezentuje zgromadzonej publiczności wiersze Kamińskiego pochodzące ze zbioru wierszy "Punkt widzenia".
W tomiku znajdziemy wiersze, które dotykają problematyki bliskiej człowiekowi. Dla niektórych liryków motywem przewodnim stała się jednostka ludzka. - Uwagę moją przyciąga także świat współczesny, który stale się zmienia i nie wiadomo, dokąd zmierza, interesują mnie postawy ludzkie i tak zwane „kwestie egzystencjalne” - określa swoją twórczość poeta.
- Od dzieciństwa interesowałem się literaturą i sztuką. Zawsze bardziej wolałem czytać książki niż kopać piłkę. Jako kierunek moich studiów wybrałem zatem polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zetknąłem się tam z takimi osobistościami, jak profesorowie Kazimierz Wyka i Jan Błoński - opowiada.
Twórczość Szymborskiej, Różewicza, Herberta czy też Grochowiaka jest krakowskiemu twórcy doskonale znana. Czytał również wiersze poetów ze wcześniejszych epok literackich – Kochanowskiego, Mickiewicza, Słowackiego, Norwida oraz Gałczyńskiego. Jednak swoich zainteresowań literaturą nie ogranicza jedynie do poezji, bowiem dramaturgia polska, jak i światowa jest mu doskonale znana. - Poznawałem dramaty Szekspira, Czechowa, Wyspiańskiego, Becketta, Ionesco i oczywiście także prześmiewcze sztuki Mrożka i teatr Tadeusza Kantora. Podobnie dzieje się w przypadku powieści. - Przebrnąłem – i to z dużą satysfakcją - przez „Don Kichota” Cervantesa, przez Jonatana Swifta, Stendhala, Gogola, Dostojewskiego i Lwa Tołstoja, a nawet przez „Ulissesa” Joyce’a i „W poszukiwaniu straconego czasu” Prousta. Z pisarzy niemieckojęzycznych największe wrażenie zrobił na mnie Tomasz Mann, w tym szczególnie jego epokowa „Czarodziejska góra” oraz oczywiście niesamowity Franz Kafka. Cenię również pisarstwo Friedricha Dürrenmatta i Maxa Frischa. Nie ukrywam, że na co dzień, na przykład podczas podróży tramwajem, lubię czytać dobre powieści detektywistyczne czy ambitne, wciągające utwory z gatunku science-fiction.